sobota, 23 lutego 2013

EFEkt Stażu.


Warszawski Staż EFE miał miejsce 9-10 lutego. Prowadzącym był Shihan Dariusz Bieńkowski   6 dan. Treningi odbywały się w niewielkiej sali w Hali „Koło”. Skład reprezentacyjny z RAA stanowiły dwie osoby, mianowicie sensei Kuba i ja.
      Trening sobotni rozpoczął się od gimnastyki następnie shihan demonstrował techniki „ręczne”. Każda technika była jasno omawiana i precyzyjnie pokazywana. Podczas treningu stwierdziłem, że im prościej wygląda technika gdy jest prezentowana, tym mocniej muszę się skoncentrować aby ją poprawnie wykonać, a to co wygląda na łatwe wcale łatwym nie jest.
Czas do obiadu upłynął na powtarzaniu technik i padaniuJ. Obiad zjedliśmy na macie w seiza (auć!).
 Później mieliśmy chwilkę na rozmyślania J, co skrzętnie wykorzystywały koleżanki z Ukrainy przelewając myśli na papier.
Następne treningi (ku mojej radości) były treningami z jo J.
Ćwiczenia z jo z tyloma różnymi osobami dały mi mnóstwo satysfakcji. Niemal każdy partner był w stanie pomóc mi zrozumieć błędy jakie popełniam i pokazywał tym samym jak korygować te niedociągnięcia.
      Niedziela zaczęła się również od gimnastyki… hm… ćwiczenia jakie wykonywaliśmy pokazały mi istnienie mięśni, o których potwornym napięciu nie miałem pojęcia. Okazało się, że jestem w stanie niemal dotknąć czołem swoich kolan chociaż z moim „okrągłym symbolem doskonałości”J zdawało się to niemożliwe. Tymczasem wystarczyło zmęczyć pewne partie mięśni i gotowe.
Drugiego dnia ćwiczyliśmy również z bokken, co było dla mnie kolejnym miłym akcentem.
Szczególnie w pamięci zapadł mi trening z dwoma osobami w hakamach, których determinacja w przekazaniu mi swej wiedzy bardzo mnie ujęła.
   Treningi zakończyły się około godziny siedemnastej, a my po chwilce relaksu wyruszyliśmy w drogę powrotną do Rzeszowa.
                Staż EFE był dla mnie czymś nowym pod względem intensywności treningów, która przełożyła się na nieco inne reakcje niż zwykle. Bardziej „luźne” nie tak spięte jak to ma miejsce w naszym dojo.
Przed nami kolejny staż  cyklu w Krakowie, na który serdecznie zapraszamy.

Pozdrawiam 
Michał

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz