sobota, 29 maja 2010

Czwartkowy trening i związane z nim niespodzianki

Na chwilę odejdę od wydarzeń z zamierzchłej przeszłości i uzupełniania białych plam historii i zatrzymam się przy (jako takiej) teraźniejszości.

Otóż złożyło się tak, że czwartkowy trening był dla mnie pierwszym po około półtoratygodniowej przerwie, a tu od razu taka niespodzianka - okazało się bowiem, że Kubsznego najpewniej nie będzie, może się spóźni, a trening poprowadzi Rumcajs. Zawsze to jakaś odmiana, ale nie, żebym miał coś do Kubsznego;]. Osób było niewiele - może to sesja, może coś innego; tak czy inaczej, była nas garstka - nawet na nasze standardy. Było nas mało, ale działo się wiele.

środa, 26 maja 2010

I Edycja Podkarpackiej Gali MMA, Rzeszów, 09.05.2010

Kolejny post z cyklu "zapychamy luki w historii". Miłej lektury życzę:).

Zapewne zastanawia Was tytuł posta, bo - na zdrowy rozsądek - co może mieć wspólnego Aikido z MMA. Otóż wspólnego może mieć i ma wiele, a przynajmniej dwa elementy.

Po pierwsze: Kubszny. Jak już pewnie zdążyliście przeczytać, jest to człowiek o bardzo wszechstronnym spojrzeniu na sztuki walki. Pomimo młodego wieku trenował już rozmaite sztuki walki, u wielu mistrzów, zwykle z dobrym rezultatem. Kubszny jest trochę jak dr Jekyll i mr Hyde (co zresztą sam podkreśla) i jakaś jego część potrzebuje rodzaju energii obecnego tylko w sportach kontaktowych. Logiczną konsekwencją będzie więc zamiłowanie, jakim Kubszny darzy sztuki i sporty walki w ogóle. Za to mu chwała, bo i nam się owa wszechstronność trochę udziela, na treningach ludzie chętnie podejmują zapodawane przez Kubsznego tematy, przez co mają niepowtarzalny klimat i nie ma mowy o żadnej nudzie.

wtorek, 25 maja 2010

Staż w Łańcucie

W ramach uzupełniania zaległości i tworzenia jakiejś tam treści na blogu, kilka kolejnych wpisów będzie poświęconych wydarzeniom minionym, co nie znaczy, że nieważnym. Wręcz przeciwnie - będą to wydarzenia na tyle ciekawe, że warto na nie poświęcić kilka linijek tekstu i kilka chwil na przeczytanie. Więc do dzieła.

W dniach 23-24 kwietnia AD 2010 w Łańcucie odbył się staż pod okiem Michała Arcta sensei 4 dan, którego organizatorem był nasz dobry kolega, Mirek Omiatacz sensei 1 dan - szef lokalnej sekcji Aikido. W związku z faktem, że zaproszono nas do wspólnego ćwiczenia, a z Rzeszowa do Łańcuta odległość niewielka (coś ze dwa rzuty beretem), postanowiliśmy na staż się wybrać i rozerwać trochę. Już dawno nie widziałem rzeszowskiej ekipy w tak silnym składzie wyjeżdżającej na staż. Serce rośnie, moi mili, na tak wspaniały widok, otóż wyobraźcie sobie Kubsznego, Rumcajsa, Młodą, Rafała, Miśka i jeszcze mnie na doczepkę w jednym samochodzie i jednym busie (niestety nie mamy vana:)). 

wtorek, 18 maja 2010

No to ruszamy!

Wiele wody musiało w Wisłoku upłynąć, nim słowa stały się ciałem i niniejszy blog powstał. Nawet pobieżne przeszukanie zasobów sieci pozwala mi nieskromnie powiedzieć, żeśmy są pierwsi - pierwsi wpadliśmy na pomysł prowadzenia bloga pokazującego codzienną praktykę Aikido, niejako od podszewki. Zapewniam Was więc, że będzie się tu wiele działo, wpisy będą się często pojawiały, nierzadko okraszone zdjęciami i filmikami.
Teraz trochę na 'nie', czyli czego tu nie znajdziecie. Otóż nie znajdziecie tu historii Aikido, bo w sieci tego jest sporo, choćby na Wikipedii, nie będzie też przynudnawych i oklepanych tematów w stylu "etykieta w dojo" (powód ten sam, co powyżej), nie będzie też straszenia koniecznością wieloletniej praktyki w celu osiągnięcia czegokolwiek (choć to akurat prawda:P).
Będzie za to wiele innych tematów, bardziej żywych, kolorowych i osobistych. Dzięki temu, będziecie mieli możliwość poznać życie naszej sekcji, osoby w niej ćwiczące, wspominki z imprez wszelakich i całą gamę innych tematów. Jak już wspomniałem - będzie się działo. Nie zabraknie jednak informacji ważnych - dowiecie się gdzie i kiedy ćwiczymy, gdzie odbywają się staże i obozy szkoleniowe, jacy nauczyciele zjeżdżają do Rzeszowa. Na wszystko znajdzie się miejsce.
Bądźcie więc czujni i często zaglądajcie na naszego bloga.
Zapewniam, że będzie warto:).


tomek