środa, 26 maja 2010

I Edycja Podkarpackiej Gali MMA, Rzeszów, 09.05.2010

Kolejny post z cyklu "zapychamy luki w historii". Miłej lektury życzę:).

Zapewne zastanawia Was tytuł posta, bo - na zdrowy rozsądek - co może mieć wspólnego Aikido z MMA. Otóż wspólnego może mieć i ma wiele, a przynajmniej dwa elementy.

Po pierwsze: Kubszny. Jak już pewnie zdążyliście przeczytać, jest to człowiek o bardzo wszechstronnym spojrzeniu na sztuki walki. Pomimo młodego wieku trenował już rozmaite sztuki walki, u wielu mistrzów, zwykle z dobrym rezultatem. Kubszny jest trochę jak dr Jekyll i mr Hyde (co zresztą sam podkreśla) i jakaś jego część potrzebuje rodzaju energii obecnego tylko w sportach kontaktowych. Logiczną konsekwencją będzie więc zamiłowanie, jakim Kubszny darzy sztuki i sporty walki w ogóle. Za to mu chwała, bo i nam się owa wszechstronność trochę udziela, na treningach ludzie chętnie podejmują zapodawane przez Kubsznego tematy, przez co mają niepowtarzalny klimat i nie ma mowy o żadnej nudzie.

Po drugie: my:). Tak, tak - zostaliśmy, jako sekcja, poproszeni o przygotowanie krótkiego pokazu, który miałby uatrakcyjnić galę. Powiem nieskromnie - uatrakcyjniliśmy:). Eh, ta moja skromność:D. Zresztą, zobaczcie sami:).




Nasz pokaz rozpoczyna się około 7:40 pierwszego filmiku i jest kontynuowany w części drugiej. Nie jest tego wiele, ale i tak dajemy radę:).

Tytułem wyjaśnienia powiem, że gala odbyła się w niedzielę, a my dowiedzieliśmy się o udziale we wtorek. W sumie na przygotowania mieliśmy zaledwie dwa treningi: jeden czwartkowy i jeden piątkowy, który trochę podwędziliśmy dzieciakom:). Miały one za to możliwość obejrzenia wersji reżyserskiej, uncut, która zawierała niepublikowane nigdy później scenki. W jednej z nich, moc taka na mnie spłynęła, że podczas formy z jo, niechcący złamałem Wojtkowy kij, którego Misiek używał;]. Atrakcji więc było co niemiara, co zresztą doskonale widać na filmikach. I to w zaledwie dwa treningi - tacyśmy wspaniali:P. 

Pozwólcie więc, że przedstawię Wam owych Wspaniałych. Są nimi: Młoda, Wojtek, Rumcajs, Rafał, Misiek i ja:).

Na zakończenie powiem tylko, że autografy można od nas dostać we wtorki i czwartki przed treningiem, albo jak na nas wpadniecie na mieście:).

tomek

2 komentarze:

  1. Hohoho, gratulacje! Świetny pomysł z tym blogiem, Tomciu. Znając Twój inszy blog wiem, że ten nie umrze śmiercią naturalną. Trzymam za Was kciuki! BTW - to ja,Kage:D

    OdpowiedzUsuń
  2. Siemka Kage:) Dzięki za miłe słowa. Dołożę wszelkich starań, by blog nie umarł i ciągle się rozwijał. Zapraszam więc do częstego odwiedzania:).

    OdpowiedzUsuń